11 listopada – Święto Niepodległości

11 listopada to dzień Narodowego Święta Niepodległości. W tym dniu świętujemy po to aby upamiętnić rocznicę własnego, niezależnego państwa oraz aby uczcić pokolenia , które walczyły o wolność i niepodległość naszego kraju.W XVIII wieku silniejsi sąsiedzi – Rosja, Prusy i Austria wykorzystali słabość Polski i podzielili się jej ziemiami.
Przez 123 lata Polacy nie mieli własnego państwa. Wiele razy próbowaliśmy wywalczyć niepodległość, między innymi u boku Napoleona Bonaparte w latach 1807-1812, w powstaniu listopadowym 1830-1831, w powstaniu krakowskim 1846r., Wiośnie Ludów 1848 r. i w powstaniu styczniowym 1863 roku.
Dopóki zaborcy trzymali się razem przegrywaliśmy. Szansa na własne państwo pojawiła się w 1914 roku, gdy wybuchła I wojna światowa. Niemcy i Austria walczyły przeciw Rosji.
Polacy przygotowywali się na taka sytuację. Spośród polskich jednostek, które powstawały przy armiach zaborczych szczególnie ważne były oddziały utworzone w 1914 roku za zgodą Austrii. Na ich czele stanął Józef Piłsudski. Wiedział on, że dla odzyskania niepodległości jest bardzo ważne, abyśmy mieli własne wojsko. Legioniści przez 3 lata mężnie walczyli. Ale w 1917 roku zaborcy tzw. państw centralnych zażądali, aby Polacy przysięgli wierność władcom Niemiec i Austro - Węgier. Józef Piłsudski- podobnie jak wielu żołnierzy odmówił i został aresztowany. Rok później, gdy Niemcy przegrywali wojnę – wypuszczono Józefa Piłsudskiego na wolność. 10 listopada 1918 roku przyjechał on do Warszawy. Polacy pamiętali , że Józef Piłsudski od młodości walczył o wolną Polskę. Znano go też jako dobrego dowódcę. Dlatego politycy i społeczeństwo podporządkowali się jego władzy.

Po powrocie od razu zaczął organizować polska armię, polski rząd i wszystko , co potrzebne aby istniało państwo. 11 listopada 1918 roku Niemcy podpisali we Francji rozejm i skończyła się I wojna światowa. A tego samego dnia w Warszawie Józef Piłsudski objął władzę nad wojskiem. Pierwszy krok na drodze do wolności został wykonany. Polakom przyszło jednak jeszcze nie raz domagać się wolności i o nią walczyć. Dzisiaj znowu widzimy niepokój obok naszej granicy. Myśli nasze kierujemy na wschód wierząc, że niepodległość, wolność i suwerenność nie będziemy musieli potwierdzać z bronią w ręku. Wierzymy, że nie tylko Opatrzność nas obroni ale także siła i moc, które są w naszych sercach i umysłach oraz mądrości wśród naszych elit politycznych i państwowych.