Od marzeń po kokpit - spotkanie z Marcinem Modrzewskim

Jeżeli liczyć godziny spędzone przed komputerem na graniu w „War Thunder” czy „Ace Combat”, to w naszej szkole mamy całe eskadry doświadczonych pilotów bojowych i co najmniej kilku asów myśliwskich. Nikogo jednak nie trzeba przekonywać, że dziesiątki czy setki godzin spędzonych z padem i colą w ręku nijak się mają do prawdziwego latania na F-16. O tych prawdziwych doświadczeniach z latania „Viperem” nasi uczniowie mogli posłuchać podczas spotkania z ppłk. Marcinem Modrzewskim — byłym pilotem Polskich Sił Powietrznych, a obecnie pilotem Boeinga 737 w PLL LOT, który w czasie służby wojskowej brał udział w operacji Inherent Resolve, realizując misje bojowe nad Irakiem w samolocie F-16.
Kilka ton paliwa, rakiety AIM-120 AMRAAM oraz AIM-9X Sidewinder, zasobnik rozpoznania obrazowego, zasobnik celowniczy, broń osobista i… w drogę. Najczęściej z takim zestawem polscy piloci realizowali loty rozpoznawcze i zwiadowcze na Bliskim Wschodzie — prawdziwe środowisko walki, prawdziwe zagrożenia, prawdziwy sprawdzian umiejętności. Podczas spotkania w Klubie Seniorów Lotnictwa uczniowie „Mechanika” mogli zapytać o wszystko: o to, o czym myśli pilot lecąc ponad 1000 km/h nad iracką pustynią, o detale tankowania w powietrzu czy o walki 1:1 jak również o osobiste opinie na temat wielu aspektów współczesnego lotnictwa wojskowego.

Spotkanie było bezcenne, ponieważ wiedza i doświadczenie pana Modrzewskiego wykraczają daleko poza to, co można znaleźć w Internecie czy w Google. Blisko trzy godziny minęły szybciej niż pojedyncza lekcja — i to bez ziewania, przewracania oczami czy desperackiego scrollowania telefonu pod ławką. Czas leciał dosłownie jak F-16 na dopalaczu, lecz mimo to nasi uczniowie wynieśli z niego coś więcej niż tylko historie o prędkości czy manewrach bojowych — i nie mamy tu na myśli wspólnych selfie ani podpisów na książkach autorstwa pana Modrzewskiego.
Dowiedzieli się także, że sukces wcale nie zaczyna się w kabinie F-16, lecz dużo wcześniej — w książkach, na treningach, podczas ogromu czasu spędzonego na nauce, w braku odkładania czegokolwiek „na jutro”, że odwaga to nie brak strachu, tylko umiejętność wykonywania swojej pracy mimo niego a pasja, jeśli się jej trzymać uparcie, może naprawdę zaprowadzić człowieka wysoko — w przypadku pilotów dosłownie.