Krwiodawcy z "Mechanika" w Pieninach

Coroczną i dotychczasową tradycją Klubu Honorowych Dawców Krwi działającego w naszej szkole była wycieczka samochodem marki Skoda dla maturzystów, którzy oddawali największą ilość krwi. W tym roku dzięki ludziom wielkiego serca, którzy wspierają od lat działalność naszego Klubu, młodzież mogła spędzić weekend w hotelu w Sromowcach. Państwo Marta i Robert Miś ufundowali pobyt w tym hotelu aby w ten sposób podziękować i zachęcić młaodzież do honorowego oddawania krwi i tym samym uwrażliwić na potrzeby i cierpienia drugiego człowieka.
Uczniowie, którzy oddali największą ilość krwi:
Adian Łyko kl. IV e T/G
Artur Bielecki kl. IV e T/G
Michał Kilar kl. IV b T/G
Łukasz Kozik kl. IV b T/G

Nasza wycieczka rozpoczęła się w piątek 19.04.2013 r po zajęciach lekcyjnych. Podekscytowani i radośni oraz pełni optymizmu co do prognoz meteorologicznych - obraliśmy kierunek na Nowy Sącz aby tam skręcić na Sromowce. Po dość mozolnej podróży – ze względu na wzmożony ruch na trasie, dotarliśmy późnym popołudniem na miejsce naszego pobytu. Po zakwaterowaniu zostaliśmy zaproszeni na smaczny posiłek a później mogliśmy już na spokojnie zwiedzić Sromowce i okolice. Wieś została założona w pierwszej połowie XIV wieku, a jej początki wiążą się z historią zakonu klarysek ze Starego Sącza, pierwszych właścicielek Sromowiec. Walory krajobrazowe Sromowiec zostały dostrzeżone już w połowie XIX wieku, a rok 1832 wskazuje na początek turystycznych spływów Dunajcem ze Sromowiec do Szczawnicy. Na początku XX wieku czynna była stacja turystyczna Oddziału Pienińskiego Towarzystwa Tatrzańskiego, a w czasach międzywojennych powstało Schronisko Śląskie (dziś :”Trzy Korony”). W 1934 roku w Sromowcach założono Polskie Stowarzyszenie Flisaków Pienińskich, które działa do tej pory.
Po spacerze mogliśmy skorzystać z nowo otwartego basenu mieszczącego się w hotelu oraz wypocząć w grocie solnej i wygrzać się w saunie. Uczniowie mogli korzystać z tych atrakcji w dowolnej porze i bez żadnych ograniczeń.
Na drugi dzień po śniadaniu udaliśmy się na pieszą wycieczkę na Trzy Korony. Pogoda była ”pod chmurką” więc wędrówka nie była męcząca. Widoczność nie pozwoliła nam podziwiać szczytów Tatr. Po sesji zdjęciowej na platformie widokowej rozpoczęliśmy zejście do Sromowiec. Oczywiście zaraz po przyjściu do hotelu wszyscy jednomyślnie skierowali swe kroki do strefy odnowy biologicznej, gdzie jacuzzi, basen i inne atrakcje pozwoliły nam szybko zapomnieć o trudach wspinaczki. Zregenerowani i wypoczęci postanowiliśmy udać się na Słowacką stronę aby zwiedzić Czerwony Klasztor. Polskę i Słowację łączy kładka oddana w 2006 r, oświetlona i ciekawie prezentująca się w nocy. Niestety zespół klasztorny był już zamknięty dla zwiedzających, więc pozostało nam tylko podziwianie architektury i świetnie odrestaurowanych murów pochodzących z 1330 roku.
Po obiadokolacji i kąpieli w basenie podziwialiśmy góralskie stroje ludowe, w które byli ubrani uczestnicy wesela odbywającego się w hotelu.
Niestety nadeszła bardzo szybko niedziela, która była ostatnim dniem naszego pobytu w Pieninach. Po wyśmienitym śniadaniu nie pozostało nam nic innego jak po raz ostatni rozkoszować się widokiem Trzech Koron i podziękować miłym Gospodarzom za tak wspaniały pobyt.
Opiekun Koła HDK przy ZSP nr 3: Władysław Koś